Święto lasu - Szaru ruszyła słodki, aczkolwiek leniwy tyłek i napisała posta xD
robiłam omlet ostatnio... Wyszedłby dobry, gdyby nie to że robiła go Dychuś :3
Dycha wielka fanka gotowana, znana z tego że potrafi spalić lody pod wodą... No nic, najpierw posoliłam, a na koniec posypałam cukrem... Ale udało mi się (po raz pierwszy) zjeść bez odruchu wymiotnego, więc jakiś sukces jest... Jako że jak już wspomniałam Szaru ma przesłodki, oraz potwornie leniwy tyłek, to ja mam jej gotować, ale myślę że długo nie wytrzyma na tym... CZYMŚ co pierwotnie miało być jedzeniem, na przykład jak u mnie była to dałam jej do picia 'coś' (tajny przepis >:3 co prawda w Niemcach wszyscy to piją xD) co smakowało ponoć jak olej samochodowy xD
dobra, ja chyba się wyżaliłam jak na jeden post, tera będziecie czekać trzy tysiące lat aż Szaru napisze coś od siebie, bo ja chcę żeby posty wrzucać na zmianę :3
~Numer Dziesięć
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz